Rano obudziłam się o 8:48. (w Londynie lekcje rozpoczynają się o 9:00) Przeklnęłam pod nosem, bo wiedziałam że nie zdążę na pierwszą lekcję. Na
spokojnie wzięłam prysznic i zjadłam śniadanie. Za oknem znów padało i
wiał wiatr co mogło zwiastować burzę. Wybrałam jak zwykle dżinsy,
znalazłam mój ulubiony czarny t-shirt z napisem ' HUG ME ' (przytul
mnie) i grubą niebieską bluzę. W związku iż był już ostatni dzień
października, dzisiaj 31, dzisiaj Halloween. Ale Fajnie! Dzisiaj imprezka u Roba (ochroniarz w sql). Na pewno będzie połowę ludzi ze
szkoły. Mam nadzieję że nie będzie żadnych nauczycieli. No jedynie
gościu od Matmy- z nim się chyba wszyscy trzymają.
Pewnie niedługo zacznie padać śnieg, niedługo święta, wolne od szkoły, spędzimy te święta w domu mam nadzieję.
Założyłam
conversy, kurtkę, wzięłam plecak i wyszłam. Do przystanku miałam 10
minut drogi, ale kolejne 10 musiałam czekać na autobus, kolejne 10
jechałam i kolejne 10 szłam z przystanku do szkoły więc do szkoły
weszłam 5 minut przed dzwonkiem na drugą lekcję.
-Cześć Rob.
-No Siema.
-Czy chcesz mi coś powiedzieć?
-Yyy.. Nie?
Dlaczego pytasz?
-Bo dzisiaj 31 października i dziś jest...?
-I dziś jest Halloween.
-No właśnie. To chcesz mi coś powiedzieć?
-Tak, że zapraszam cię na imprezę do mnie.
-No
grzeczny chłopiec- poklepałam go po głowie i pokierowałam się w stronę
sali w której miałam mieć drugą lekcję.
Kiedy spostrzegłam dyrektora
idącego w moją stronę- widziałam że coś jest nie tak. Tylko jeszcze nie
widziałam co.
-Zapraszam do mojego gabinetu. - zrobiłam wielkie oczy ale w końcu poszłam za nim.
-Siadaj.-rzucił lekko wkurzony. Zrobiłam jak kazał.
-Nie
wiem kim jesteś i co sobie wyobrażasz ale to już przechodzi ludzkie
pojęcie. Zawsze byłaś normalną dziewczyną, wczoraj no rozumiem coś ci
nie pasowało no uderzyłaś tego chłopaka piłką, już nawet puściłem cię
wcześniej żebyś go poszła przeprosić. Zdążyłaś wyjść a tu wpada
dziewczyna z całym zakrwawionym nosem i mówi że ją pobiłaś. Nie, nie,
nie. Nie próbuj się wykręcać mam świadków.
-A co miałam siedzieć i
patrzeć jak wzywa mnie i moją rodzinę.
-Nie, ale mogłaś to zgłosić
wychowawcy albo mi. W każdym bądź razie dosyć już tego zostajesz
wyrzucona z tej szkoły.
-I co miałam przyjść i panu powiedzieć że
zostałam zgwałcona, nikt mi nie wierzy, rodzice się zdradzają i wszyscy
mnie mają w dupie?- w tym momencie stanęły mi łzy w oczach. - pan też mi
nie wierzy. Mam w dupie pana i pana szkołę.
Szybko wstałam wzięłam swój plecak i wybiegłam ze szkoły nie zwracając uwagi że nie wzięłam kurtki z szatni.
Łzy
leciały mi same po policzkach. Byłam zła na Dyrka. Co ja pieprze!
Byłam na niego wściekła. Coraz szybciej szłam przed siebie. Nie
wiedziałam gdzie idę. Musiałam gdzieś posiedzieć i poczekać do imprezy u
Roba.
W pewnym momencie poczułam mocne uderzenia Omg. To ja na
kogoś wpadłam , i ten ktoś, a był to jakiś chłopak objął mnie swoimi
ramionami i przytulił. Mogłam się mu wyrwać szczególnie po tym.. Po tym
gwałcie. Wystraszyłam się na początku, bo cóż można spodziewać się po
takim chłopaku? Jednakże potrzebowałam tego żeby ktoś mnie przytulił,
choć przez chwilę poczuć się bezpieczna.
-Cii..już dobrze.- Nie
rozumiałam naprawdę dlaczego przytulił mnie i pocieszał, ale o nic nie
pytałam tylko tuliłam twarz w jego tors. On usiadł na ławce i nie
wpuszczając mnie z objęć nucił sobie jakąś piosenkę, bujając nas w
rytm. Zrobiło mi się strasznie cieplutko, co z tym się wiązało że
robiłam się coraz bardziej d senna. Zarzuciłam mu ręce na szyję i
wtulając się w niego jeszcze bardziej - zasnęłam.
Obudziłam się
była już godzina 8 pm. Wystraszyłam się bo nie wiedziałam gdzie jestem.
Spojrzałam na telefon na szczęście nie miałam żadnych wiadomości.
Usiadłam na kanapie nie odkrywając się kocem przeczesałam ręką włosy.
Zadzwoniłam do mamy, ale nie odbierała więc zostawiam jej wiadomość na
poczcie głosowej.
-Hej mamo. Nie wrócę na noc, nie musisz się o mnie martwić niczego głupiego nie zrobię. Narazie.
W
tym momencie poczułam mocny ból w głowie. To chyba nadmiar płaczu go
spowodował. Po chwili pojawił się ten sam chłopak który przedtem mnie
przytulił. Dopiero teraz zauważyłam napis na jego bluzce 'FREE HUGS'
(Darmowe przytulanie) i zrozumiałam o co chodzi. Przysiadł delikatnie na
kanapie, ale się nie odezwał. Delikatnie podniosłam koc on tylko się
uśmiechnął i usiadł obok mnie. Przykryłam nas obu kocem a on znów mnie
przytulił. I znów poczułam to samo ciepło bijące od niego.
Nie znam go ale już wiem że jest wspaniały. Nie odzywał się, nie zadawał zbędnych pytań tylko dawał to poczucie bezpieczeństwa.
-Dziękuje.-
pocałowałam go w policzek. Nie wiem czemu to zrobiłam ale bardzo
chciałam go pocałować. On przyciągnął mnie do siebie i.. i.. i.. Jeszcze
mocniej mnie przytulił. Jakby bał się że mu ucieknę.
-Jak masz na imię?- zapytałam po chwili.
-Nie ważne. Dla ciebie mogę mieć na imię jak chcesz.
-Dlaczego mnie w parku przytuliłeś?
-Bo płakałaś i Miałaś bluzkę z napisem 'hug me', a ja miałem 'Free hugs ' więc cię przytuliłem.- ogarnął mój kosmyk włosów.
-Jesteś
cudowny dlatego że nie zadawałeś głupich pytań, nie pytałeś o nic tylko
po prostu przytuliłeś. Brakowało mi tego. Nie ciekawi cię dlatego
płakałam.?
-Jak byś chciała to byś mi sama powiedziała.
-Naprawdę nie wiem jak ci za to wszystko podziękować, mogę ci się jakoś odwdzięczyć?
-W sumie.. Dziś mamy Halloween .
-Jeśli chcesz idę dzisiaj na imprezę, z okazji Halloween możesz iść ze mną.
To jak?
-Daj mi 10 minut.
-Okay.- uśmiechnęłam się do niego, a po chwili on zniknął na schodach prowadzących na górę.
_______________________________________________________________
No siema :p
Dziękuje za wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem :)
Szczerze mówiąc jestem strasznie zadowolona z tego rozdziału ;D Na tym blogu jak i na tamtym w następnym rozdziale będzie opis imprezy.
Wiem, że się nie domyślacie, ani nie wiecie o kim jest mowa w tym rozdziale bo nie ma opisu wyglądu ani imienia, ale o tym się wkrótce dowiecie :p
Kocham <3
Karlee.
Suuuuuuuuper.. Czekam nn :)
OdpowiedzUsuńhm, czyżby to... nie, to nie może być Harry, ale może ktoś inny z 1D? Tak szczerze, to mam nadzieję, że nie, ale jeśli masz taki plan, to nie chcę nic zaburzać ;D fajnie Ci wyszedł ten rozdział jest taki lekki. Masz ciekawe pomysły i mam nadzieję, że następny rozdział pojawi się szybko, bo jestem strasznie ciekawa co też zdarzy się na tej imprezie. Mam tylko nadzieję, że nikogo nie zabijesz czy coś... w sumie to nie pogniewałabym się, gdybyś napisała, ze komuś się coś stało i np. trafił do szpitala, ale może nie przesadzaj żeby od razu zabijać... w sumie to nie musisz mnie słuchać w ogóle... ja jestem na haju po jagodach, a wtedy zawsze mam jakieś ryjące psychikę pomysły, dlatego może po prostu nie zwracaj uwagi na ten komentarz XD ale tak na serio, to nie pogniewałabym się za jakąś katastrofę. KABOOOM!
OdpowiedzUsuńoł maj god, ale to nieogarnięte. sorry... hehs.
Żegnam!
NaĆpAnA JaGóDkA!
dobra nie wiem co kombinujesz. Strasznie tajemnicze to opowiadanie. Rozdział wyszedł super. Fajnie się go czytało. I główna bohaterka nie przeklinała ani nic. Co się z nią dzieje? :D A tak poza tym to kocham tego bloga <33 Ne moge się doczekać następnego rozdziału. Znając bohaterkę to bedzie niezły party hard. Bardzo mnie ciekawi co bedzie dalej.
OdpowiedzUsuńdodaj nowy jak najszybciej.
Pozdrawiam :****
Nowy bohater .. ;D
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie ;p
A ja tak jakoś przeczuwam, że to będzie Niall choć nie wiem nie wiem a tak poza tym to świetny rozdział i muszę przyznać, że idzie Ci coraz lepiej, naprawdę mam nadzieję, że kolejne rozdzialy będą mnie coraz to bardziej zaskakiwać:D
OdpowiedzUsuńA ja wiem kto to jest i wam nie powiem :)
OdpowiedzUsuńZa krótki jak dla mnie, ale jak najbardziej mi się podoba :d ;**
Super .Z pewnością ten blog odniesie sukces tak jak http://carrot-world-with-king-of-carrots.blogspot.com tylko musisz częściej dodawać rozdziały . A tym chłopakiem jest James Bond , prawda ? A tak na serio to chyba Niall , a jeśli nie .To niech on będzie , ok ??
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale tak na myśl przychodzi mi tylko Niall ;D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, czekam na nn! <3