wtorek, 29 stycznia 2013

Witajcie kochane!

Przepraszam was że tak dawno nie dodawałam rozdziału. Właśnie dlatego tu piszę.

Wiem, że ostatnio Was baaaaaardzo zawodzę i momentami zapominam o Was, ale poprostu nie potrafię w tym roku się bujnąć i napisać jednego konkretnego rozdziału. Wiem, że to co piszę jest słabe, ale ciężko mi coś napisać. Już dawno napisałam początek nowego rozdziału ale chyba już ze 2-3 razy go usuwałam. Nie chcę pisać wam czegoś co sięga dna i 5 metrów mułu, chociaż i tak sięga to dna. Wiem, że minęłam się z powołaniem i bardzo często zastanawiam się nad zakończeniem tego bloga tuż po pierwsze części. Nie potrafię wam wytłumaczyć jak się teraz czuję: nie odczuwam braku sił ani weny. Bardziej pasuje mi 'zmęczenie'. Muszę odetchnąć. Powrócę w najmniej niespodziewanym dla was momencie. Nie gniewajcie się że tak was zaniedbuję. Wiem, że jestem straszna, ale..
Cóż..
Nie chciałam, żeby to zabrzmiało jako moje wyżalanie, a jeśli to tak zabrzmiało- przepraszam.
Przepraszam was za wszystko ;*
     
                                     Karlee.

4 komentarze:

  1. Nie gniewam się. ;D
    Czemu bm miała?
    To oczywiste, że każdy ma swoje sprawy, szkołę, rodzinę, znajomych.. :P

    A tymczasem zapraszam do siebie http://and-let-me-1d-kiss-you.blogspot.com/ :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez sie nie gniewm ;*
    Bede czekać :*

    Kocham, Martusiaa;**

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę mi przykro i szczerze - gniewam się na ciebie . twoje opowiadanie jest cudowne ! jeszcze nawet - według mnie - dobrze się nie rozpoczęło , a tu już chcesz kończyć . może czas uwierzyć w siebie ? to co piszesz nie jest kitem , ci się tak wydaje ;]
    jednak będę czekać na twój powrót . :c

    OdpowiedzUsuń
  4. one-direction-moim-ratunkiem.blogspot.com (sorki za spam)

    OdpowiedzUsuń